Obrona swojego stanowiska? Na matematyce? Przecież to nie sąd, a dzieci nie są adwokatami! A jednak...
Lekcja matematyki
Rolnik pracował od godziny 6 do godziny 11.30. Później zrobił sobie 30 minut przerwy, a po niej pracował jeszcze trzy i pół godziny. O której godzinie skończył pracować? Ile czasu minęło od rozpoczęcia do zakończenia pracy?Mija chwila, uczniowie liczą i przychodzi moment na sprawdzenie rozwiązania. Wiemy już, że zakończył pracę o 15.30, czas na drugie pytanie.
- Dziewięć i pół godziny.Obrona swojego stanowiska, to proste pytanie: Jak to policzyłeś? Która odpowiedź jest prawidłowa? W jaki sposób odkryłeś tę zasadę? Czy wszyscy się zgadzają? Czy liczyliście tak samo?
- Czy wszyscy mają takie samo rozwiązanie?
- Nie, ja mam 10 godzin i pół.
- W takim razie kto ma rację?
- Ja myślę, że 9 godzin i pół.
- Czy możesz nam to udowodnić? Pokaż jak liczyłaś.
M. zaczyna odliczać kolejne godziny pokazując na zegarze.
- Ja liczyłem inaczej. Mogę pokazać? - mówi T.
- Tak za chwilę.
M. liczy dalej przesuwając wskazówki i nagle wychodzi jej.. 10 i pół godziny. (A miało być 9,5).
- Ja jednak liczyłem tak samo, ale wyszło mi 9 i pół - dodaje znów T.
- Ja mogę udowodnić, że 9 i pół. Inaczej liczyłem - dodaje V.
- Proszę, pokaż.
- Skończył pracę o 15.30. Od 6 do 10 to są 4 godziny. A później jeszcze 5 godzin do piętnastej, to już 9 godzin. I jeszcze pół godziny.
- Tak, zgadza się - pada z sali.
- Ja też się zgadzam - mówi ktoś inny - Mogę pokazać na zegarze.
Po chwili okazuje się, że M., która liczyła przesuwając wskazówki zdążyła omówić to z koleżankami, które pokazały jej, jak one liczyły i słyszę z sali.
- Ja już wiem. Liczyłam też tę szóstkę, a pierwsza godzina to była dopiero o 7! To jest 9 i pół godziny.
Wzmacnianie wiary we własne siły
Obrona swojego stanowiska pokazuje - Potrafię! Wiem! To nie nauczyciel ze swojego piedestału wyjaśnia po raz kolejny, w jaki sposób odkryć rozwiązanie. To dzieci pokazują, co im się udało zrobić. To dzieci pokazują, że potrafią! To dzieci tłumaczą sobie nawzajem strategie, swoim językiem, na swoim poziomie. W pewnym momencie w mojej klasie chcieli tłumaczyć i tłumaczyli niemal wszystkie otrzymane rozwiązania i wyniki. Do każdego działania... Nawet jeśli nie było takiej potrzeby, zawsze znajdował się ktoś kto mówił:- A czy mogę powiedzieć, jak to policzyłem?
- Bardzo chciałabym powiedzieć, jak to policzyłam. Czy mogę?
Wskazówka dla nauczyciela
Takie sytuacje mówią bardzo wiele o dzieciach, ułatwiają napisanie oceny i dokładne zorientowanie się w umiejętnościach dzieci. Po krótkim wyjaśnieniu obliczeń 14 + 8 = wiem, na jakim etapie są w danej chwili. Jak to policzyłeś?- Ja po prostu wiedziałem. W głowie policzyłem. (Tutaj często próbuję małymi krokami dowiedzieć się, jak to liczył/a, co po kolei robił/a.)Każda z tych osób policzyła właściwie, a tak naprawdę na swój własny sposób. Ważne jest zwracanie uwagi na to, aby uczniowie słuchali swoich koleżanek i kolegów. Dzięki temu możliwe jest, że w przyszłości skorzystają z innej - szybszej, wygodniejszej, bardziej zaawansowanej - strategii rozwiązywania zadania.
- Ja wzięłam tę czwórkę i ósemkę. Wiem, że to 12, a później jeszcze 10 i to jest 22.
- Ja liczyłam na palcach i wyszło mi 22.
- Ja najpierw dodałam 6, żeby było 20, a później zostało mi jeszcze 2 z tych ośmiu. Wtedy wyszło mi 22.
0 komentarze:
Prześlij komentarz