Bardzo lubię "omawiać" Plastusia. Czytam go dzieciakom w całości i chociaż większość z nich zazwyczaj zna treść niemal na pamięć lubią zaczynać w ten sposób dzień. W tym roku zrobiliśmy swój własny Plastusiowy Pamiętnik. Zobaczcie jak.
W pierwszej klasie, szczególnie z 6 - latkami, nie lubię stosować kart pracy przy omawianiu lektury. Szukam więc pomysłów na ciekawe zajęcia z lekturą. Pracy, która pokaże im, że czytanie książek może być przyjemne, a ich omawianie nie wiąże się z kolejnymi stronicami zadań. Zazwyczaj opuszczam w podręczniku strony służące omawianiu lektur. Wolę wykorzystać ten czas na projekt, naukę współpracy i rozwijanie kreatywności.
Wiadomo, że przy wspólnym czytaniu lektury wszyscy jej wysłuchali. Niejasności tłumaczymy na bieżąco, więc nie trzeba sprawdzać, czy uczniowie przeczytali i zrozumieli.
W tym roku Plastuś towarzyszył nam w przygotowaniach świątecznych. Dzisiaj chciałam pokazać Wam jeden z pomysłów na omówienie książeczki.
Plastusiowy Pamiętnik klasy Ib
Uczniowie w domu mieli zastanowić się nad swoją ulubioną przygodą zapamiętaną z lektury i zilustrować ją na kartce formatu A4. Taka przyjemna praca domowa.
W szkole podczas zbierania prac prosiłam, aby pomyśleli chwilę o tym, co narysowali. Później prosiłam, aby mi to opowiedzieli tak, jak potrafią. Spisywałam ich słowa na komputerze, a następnie wydrukowałam.
Ich poziom jest bardzo różny. Jednak pokazują, jak uczniowie myślą i wysławiają się. Wypracowania jeszcze nie potrafią napisać. Spisanie ich wypowiedzi było swego rodzaju "wypracowaniem".
Jedną z przyjemniejszych rzeczy było wspólne czytanie Pamiętnika po jego wydrukowaniu i spięciu. Usiedliśmy na dywanie. Czytałam każdą wypowiedź, jej autora i prezentowałam obrazek. Uczniowie chwalili się nawzajem. Słuchali z uwagą tego, co ktoś powiedział, a później na rysunku szukali tego, co usłyszeli. Powiedzieli sobie wtedy nawzajem wiele miłych słów, które na pewno były dla nich nagrodą za wykonaną pracę i zachętą na przyszłość.