Szkoła to bardzo użyteczna instytucja. Zobaczcie, co zrobić z bukietem kwiatów, który zaczyna więdnąć.
Za każdym razem, gdy dostaję piękny bukiet kwiatów, jestem zachwycona. Uwielbiam kolorowe kwiaty, które cieszą oko i węch. Jednakże po tygodniu lub dwóch zawsze przychodzi moment, kiedy ze smutkiem bukiet wędruje do kosza. Już nie! Od jakiegoś czasu za każdym razem znajduję dla niego zastosowanie.
Był już pomysł na badanie kwiatów, odkrywanie ich tajemnic i prowadzenie obserwacji. Tym razem czas zrobić coś pięknego, co sprawia uczniom mnóstwo przyjemności. Przy wykonywaniu pracy, którą widać na zdjęciach zebrałam w szkole trzy bukiety tulipanów, które stały z okazji dnia kobiet w różnych miejscach i zaczynały wyglądać co najmniej niezachęcająco.
Tematem pracy był wiersz Doroty Gellner "Portret Wiosny":
Oto wiosna na obrazku.
Grzeje uszy
w słońca blasku.
Kwiat jej zakwitł
na sukience,
i na ręce.
Szpak jej w bucie
gniazdo uwił
choć o gnieździe
nic nie mówił.
A na palcu
siadł skowronek
i wygląda
jak pierścionek!
Uczniowie w grupach pracowali nad interpretacją treści wiersza. Do dyspozycji mieli płatki kwiatów, kolorowe papiery, wydrukowane lub wycięte z gazet ptaki, plastelinę, bibułki.
0 komentarze:
Prześlij komentarz