Jak wyglądało dzieciństwo prawie sto lat temu? Co było przysmakiem dzieci w latach 40-tych XX wieku? Na jakim zwierzątku jeździło się w ZOO? Jak podbierać sąsiadowi mleko? Gdzie trzymano króliki i jak smakuje kasza zbierana po wojnie z podłogi?
(Książka do wygrania w konkursie.)
Lekcja historii
"Banany z cukru pudru" pokazują historie prawdziwe. Jest to zbiór krótkich opowieści zilustrowanych autentycznymi zdjęciami. Książka pełna jest wspomnień zarówno tych wesołych, jak i tych smutnych i ciężkich, dotyczących wojny. Na ostatnich stronach kończymy podróż spoglądając na babcie i dziadków, którzy jeszcze kilka stron wcześniej byli dziećmi biegającymi po polach, podkradającymi sąsiadowi mleko, czy też przemierzającymi kilkanaście kilometrów tylko po to, aby u cioci zjeść porządny posiłek w trudnych czasach."Banany z cukru pudru" to niewątpliwa okazja, aby zrobić mały krok w kierunku świata sprzed lat. Szczególnie istotnym faktem wydaje mi się jej autentyczność. Dzięki zdjęciom każda z historii nabiera kolorów.
Dokument
Książka jest wynikiem projektu - spotkań z mieszkańcami warszawskiej Sadyby. Autorki spędziły kilka miesięcy na zbieraniu historii. Odwiedzały mieszkańców Sadyby w domach i przy kolejnych szklankach herbaty i domowych ciasteczkach zbierały materiał rozmawiając i oczywiście przeglądając zdjęcia, laurki i listy.Chciałyśmy przygotować jakieś wydarzenie dla starszych osób w ramach Festiwalu Otwarte Ogrody na Sadybie, bo obie działamy społecznie w Towarzystwie Społeczno-Kulturalnym Miasto-Ogród Sadyba - mówi Aleksandra Karkowska. - Chciałyśmy się czegoś od nich dowiedzieć, więc pytałyśmy o czasy, których my nie pamiętamy, czyli o ich dzieciństwo. Okazało się, że temat jest bardzo wdzięczny, bo bez względu na to czy ktoś się czuje lepiej czy gorzej, to i tak na myśl o swoim dzieciństwie się uśmiecha. Podczas tych spotkań zgromadziłyśmy tak imponujący i ciekawy materiał, że postanowiłyśmy zebrać to w książkę.
Krótka forma
Niewątpliwą zaletą książki, w moim odczuciu, jest krótka forma. "Banany z cukru pudru" to czasem niemal wyrywki ze wspomnień, malutkie fragmenty, które pozostawiają niedosyt, chęć zadawania pytań. W tym ich siła, gdyż może właśnie dzięki temu po pierwsze sięgniemy pamięcią wstecz, a po drugie na kolejnym spotkaniu z babcią i dziadkiem zapytamy ich o dzieciństwo. W odniesieniu do lekcji taka formuła książki pozwala na łatwe i szybkie zapoznawanie się z wybranym tematem.Stawianie pytań
Ta książka otwiera drogę do dyskusji, poznawania bliżej swoich przodków i do zastanawiania się nad dzieciństwem. Czy naprawdę aż tak wiele się zmieniło? Czy mógłbym żyć w takim świecie? Jak spędzali czas moi dziadkowie?Dziennik
Otoczone pytaniami przeszłości autorki postanowiły stworzyć coś, co pomoże najmłodszych zachować pamięć o dziadkach. Razem z książką można kupić Zeszyt "Babciu! Dziadku! Proszę, opowiedz mi!". To dziennik, który przy odrobinie cierpliwości można wypełnić razem z rodziną. Może się on stać kopalnią wiedzy na przyszłość. Został ciekawie podzielony na części i pytania, które wydają się być bliskie najmłodszym:- Jak wyglądał Twój tata?
- Co robiła Twoja mama?
- Jaki jest Twój ulubiony kolor?
- Czy bawiliście się razem z rodzeństwem?
- Czy się biliście?
Z archiwum Bananów z cukru pudru |
Autorki książki chętnie spotkają się z dziećmi i opowiedzą o przygodach z pisaniem i niesamowitych spotkaniach z bohaterami książki. Więcej informacji na Facebooku książki.
Macie chęć zapoznać się z książką i dołączyć ją do domowej biblioteczki? Zapraszam do udziału w konkursie.
0 komentarze:
Prześlij komentarz