Kim jest Pompon i dlaczego mieszka z rodziną Fisiów, czyli opowieść o zielonym smoku z Warszawą i Krakowem w tle.
"Pompon w rodzinie Fisiów" to jedna z trzech książek z serii o małych smokach, których autorką jest Joanna Olech.
Historię o smoku, który wychodzi z odpływu, czyta się bardzo przyjemnie. Jest dobrze i lekko napisana. W wielu momentach można się uśmiechnąć, a już na pewno w przypadku dzieci głośno pośmiać. Widać, że pani Joanna korzysta z doświadczeń życiowych i wie, o czym dyskutują dzieciaki.
Największą, moim zdaniem, zaletą książki jest sama historia - pomysł. Fantastyczna opowieść na pewno zainteresuje młodych czytelników. Smoki od zawsze były dla dzieci ciekawe. Moi uczniowie w klasie trzeciej, czyli w całkiem poważnym wieku, nadal czasami dyskutują na temat tego, czy smoki istniały i przedstawiają sobie wzajemnie różne argumenty.
Powieść ta na pewno pobudza wyobraźnię i bawi przygodami przeżywanymi przez smoka i jego przybraną rodzinę.
Szata graficzna jest inna niż zwykle. Strony podzielone są biało-zielonymi geometrycznymi kształtami, które stają się tłem dla tekstu. Czasem mieniło mi się od tego w oczach, ale na pewno jest to sposób na urozmaicenie czytania. Dopełnieniem wszystkiego są piękne, proste rysowane ołówkiem obrazki autorstwa autorki. Brawo.
Jedyne, co mnie razi (na szczęście zaledwie parę razy) to "idiota, żul i pan Walduś, który ma w szopie nielegalną bimbrownię i nie takie rzeczy, jak smoki po bimbrze widywał"). Nie umniejsza to wartości książki jako samej w sobie, być może sprawia, że rodzicom się ją ciekawiej czyta, jednak właśnie ze względu na takie momenty nie wybrałam jej jako lektury dla klasy, bo nawet takie drobnostki mogą kogoś urazić.
0 komentarze:
Prześlij komentarz