Skąd się wzięły litery? Co było przed nimi? Czy pismo istniało "od zawsze"? Odpowiedzi na te wszystkie pytania i o wiele więcej znajdziecie w książce Stefana Themersona "Narodziny liter".
Myślicielka i marzyciel. Niezwykła para. Stefan i Franciszka Themersonowie. On pisał, ona rysowała. W ten właśnie sposób ci awangardowi artyści stworzyli wiele niesamowitych prac. Jedną z nich jest już niemal stuletnia, bo po raz pierwszy wydana prawdopodobnie w roku 1931, książeczka pod tytułem "Narodziny liter". Dzięki Wydawnictwu Widnokrąg możecie zapoznać się z nią od nowa.
Themersonowie łącząc tekst z ilustracjami pokazują, skąd się wzięło pismo. Jaki udział mieli w nim Inkowie, co wydarzyło się w Egipcie i co wspólnego ma sowa z literą "M"?
Część stron zapisana dużą, wyraźną i dostosowaną do potrzeb dzieci czcionką i językiem. Pozostałe z większą ilością informacji można przeczytać wspólnie, przy pomocy dorosłego lub starszego rodzeństwa.
Każda strona tej książki jest wyprawą, jest odkryciem i wielokrotnie także zaskoczeniem. Narodziny Liter to podróż o tysiące lat wstecz. Wydaje mi się, że jest to wymarzona lekcja historii nie tylko dla każdego dziecka, ale i dla dorosłego.
Chcecie przeczytać ją już niebawem?
"NARODZINY LITER" już teraz do wygrania w KONKURSIE. Zapraszam!
0 komentarze:
Prześlij komentarz